Witam, Mam problem etyczny...a może go nie ma. Kiedyś znałam jednego faceta, spotykaliśmy się ok.2 lat. Rozstaliśmy ze względu na jego kłamstwa oraz wielką pogardę dla środowiska lekarskiego. Rozstanie bez zbędnej nienawiści było konsekwencja faktu, że wyrzucili go ze studiów (polonistyka), a nienawiść do środowiska lekarskiego (ludzi z mojej pracy, moich przyjaciół lekarzy i generalnie ludzi wykształconych) wzrosła wtedy jeszcze bardziej....