Jest sobota. Mój dzień wolny od pracy. Zjadłam obiad, do którego wypiłam 3 kieliszki wina. A co? Nie mogę? Nie idę do pracy. Telefon od rodziny. Zmarł mój pacjent. Proszą o stwierdzenie zgonu. "Pogotowie powiedziało, że lekarz rodzinny ma przyjechać stwierdzić zgon." Podałam telefon do NPL. Rodzina zawiedziona.Niemiła rozmowa. Żal mi ich. Nie moja wina. Czy pracownicy pogotowia nie wiedzą, nie chcą wiedzieć lub lubią na nas "szczuć" pacjentów?...