A może w ramach ułatwienia pracy i uniknięcia oskarżeń o niedopełnienie obowiązków, narażania się na dotkliwe kary finansowe, itp, itd stworzyć alternatywną do RZĄDOWEJ listę leków NIE refundowanych. W końcu wiele specyfików, tabletek, dekoktów i bóg wie jeszcze czego znajduje się poza listą. W końcu napisanie takiego leku niczym nie grozi :) W końcu to my wybieramy leki dla pacjentów. KTO nam każe przepisywać akurat te z listy "refundacyjnej" ?