Przestroga dla tych, którzy jeszcze wierzą, że swiat internetowych znajomości to bezpieczna przestrzeń .

Poznali się w " sklepie z ludźmi ", pisali ileś miesięcy, kobita pokonała 5000km(!!!), żeby zobaczyć się z " ukochanym ". Koleś przećwiczył na niej propedeutykę chirurgii oraz podstawy oceanografii wyrzucając rozczłonkowane fragmenty ciała do morza. Powiedzcie mi, co trzeba mieć w czaszce ( bo przecież nie mózgowie) żeby jechać przez pół świata do jakiegoś randoma, który jest psychopatą? Jaki rodzaj desperacji, naiwności, głupoty za tym...

Komentarze (47)
Lock 8332e4c0b16aa78e829946370023970835bf19f47cc8c4ffe11a6c45d1297c3a
Dostęp do treści serwisu tylko dla zalogowanych lekarzy
Zaloguj się
Stosujemy pliki cookie w celu świadczenia naszych usług. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Dowiedz się więcej