Jak sam Pan Prezes powiedział, że to są tortury? Wygląda, że perfidnie torturujemy swoich chorych pakując im sondy żołądkowe, o dwunastniczych, ładowanych za więzadło Treitza, nie wspominając. A co z osobami niezdolnymi do wyrażenia zgody? Prosić Sąd Rodzinny i czekać tydzień na decyzję? Do tej pory uważano to za drobny zabieg i Sądom głowy nie zawracano. Ale teraz będzie, że torturujemy dziadziusia, albo niepełnosprawnego synka. Czy...