Szkoda, że dopiero po wyborach kolejne kłamstwo jest demaskowane, po kłamstwie wizowym (było kilkaset podejrzanych postępowań wizowych a nie kilkaset tysięcy). A więc wiadomo już, że Pegasus nie pozwalał na modyfikacje treści w telefonach podejrzanych, wiadomo, że każdorazowo zgodę na użycie tej techniki operacyjnej wydawał sąd. Czy przeproszą Kamińskiego i Wąsika? Czy zakończą błazenadę z komisją śledczą? Pytania retoryczne.