Przez kilka lat pełniłem funkcję dyrektora Gminnego Ośrodka Zdrowia. W tym czasie obiekt przeszedł gruntowną modernizację, w którą byłem bardzo zaangażowany. Moje stosunki z wójtem gminy nigdy nie układały się najlepiej. Istniały miedzy nami poważne rozbieżności zdań, dochodziło do starć. W miejscowości Końskie, w szpitalu, pracował lekarz, który dostrzegł ten specyficzny układ. Wszedł w zmowę z wójtem i po pewnym czasie wójt wręczył mi...