Nasza konsultantka krajowa mianowana przez władze odgórne nie chce nawiązać współpracy z towarzystwem naukowym twierdząc, że to konflikt interesów. Ja bym raczej nazwał to współpracą. Chyba, że jest tak ściśle związana z MZ, że realizuje jego wizję, nie bacząc na opinię innych kolegów i profesorów, oraz towarzystwa naukowego. A jak to wygląda w innych specjalnościach? Jest wspoółpraca- konsultant krajowy -prezes towarzystwa naukowego?