Ostatnio zostałam bezpodstawnie oszkalowana na portalu znany lekarz, gdzie mąż chorej zarzuca mi, że jestem odpowiedzialna poprzez swoją lekkomyślność za krytyczny stan jego żony wypisanej z kliniki w stanie dobrym, która miała tydzień potem zatrzymanie krążenia. Perfidia polega na tym, że ja ją przyjmowałam natomiast nie ja ją wypisywałam ani nie decydowałam o wypisie. Mąż chorej ujmuje to w formie bezosobowej: żona została wypisana. Tkwi w...