Od kilku lat wyłapuje , ze mój pacjent wyłudza .... Przychodzi do rożnych lekarzy POZ, ma info od pulmonologa i gromadzi lek/z wyliczeń dawkowania na ładnych pare miesięcy do przodu/. Był w ub tyg u kolegi z gadka, ze zgubił RP. Mam ochotę pisać na 100%. Jakie macie zdanie i doświadczenia w podobnych sytuacjach?