Witam.Konsultowałam 40-letniego mężczyznę z fenyloketonurią. Nie przyjmuje obecnie żadnych leków. Od wielu lat nie do końca jest przestrzegana dieta. Pan chodzący, upośledzony przynajmniej znacznie, wydaje niezrozumiałe dźwięki, szarpie matkę, wygania ja z domu , od 4.00 rano krzyczy, uderza głową w ścianę. Matka i sąsiedzi są u kresu wytrzymałości. Co oprócz diety? Czy wkraczać z sedacją, np. neuroleptykiem? Jeżeli nie to co ??? Z góry...