Wielokrotnie doświadczyłam takiej sytuacji: wraca do mnie pacjent z receptą, którą wystawiłam na lek nierefundowany w chorobie danego pacjenta. Słyszę wówczas takie słowa: "proszę mi zamienić odpłatność na recepcie z 100% na niższą, bo w aptece powiedzieli, że lek można kupić na zniżkę". Aptekarze kompletnie nie wiedząc jaką chorobą ma pacjent plotą takie głupoty prowokując niemiłe sytuacje z udziałem mnie i chorego. Ostatnio nasłali na mnie...