Post ten jest kontynuacją wątku na temat spotkań integracyjnych samotnych lekarzy. Generalnie chodzi o to,żeby samotność nie była przysłowiową "kulą u nogi",która uniemożliwia w jakimś tam stopniu realizację marzeń i jakości życia jakie by się chciało wieść. Natomiast takie spotkania integracyjne są też doskonałą okazją do przyjrzenia się tej drugiej osobie,nawiązania nowych przyjaźni,sympatii. Tyle wstępu,bo niektórzy nie czytają ,a potem...