Witajcie! Kiedyś jak pracowałem w poprzednim miejscu, to w przypadku pogryzienia przez psa informowało się poszkodowanego, żeby powiadomił właściciela psa o obowiązku poddania tegoż (psa, nie właściciela) obserwacji u jakiegokolwiek weterynarza. Chodziło o stwierdzenie, czy pies nie zachoruje w międzyczasie na wściekliznę, żeby ewentualnie nie szczepić niepotrzebnie człowieka. I takie też było zdanie dyrektora miejscowego Sanepidu. W powiecie,...