O co chodzi z oksaliplatyną?

Za przeproszeniem, czemu taki burdel mamy w tym kraju, że lek pierwszego rzutu u pacjenta leczonego z założeniem radykalności, chorego na jeden z trzech najczęstszych nowotworów u obu płci, jest na import docelowy? Czy w następnej kolejności będziemy na docelowy sprowadzać doksorubicynę? Cisplatynę? Fu? Wtf się pytam? Wybaczcie słownictwo.

Komentarze (3)
Lock 8332e4c0b16aa78e829946370023970835bf19f47cc8c4ffe11a6c45d1297c3a
Dostęp do treści serwisu tylko dla zalogowanych lekarzy
Zaloguj się
Stosujemy pliki cookie w celu świadczenia naszych usług. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Dowiedz się więcej