Piszę na gorąco o zdarzeniu którego dzisiaj doświadczyłam.Na trasie z zabiegowego do gabinetu gdzie oczekiwało mnie kilka osób zaczepia mnie niegrzecznie pacjent z drużyny 75+ i wydziera się zebym nauczyła się pisać bo Pani z apteki nie potrafi przeczytać recepty.Jasno i wyrażnie stało ....Od razu facet nastawiony bojowo.Ja grzecznie:"przepraszam że musiał pan wracać" a on:w takim stanie nie powinna pani pracować wzywam policję"Zamurowało...