Dawno, dawno temu świat był przeraźliwie nudny. Szarość i nicość wypełniała przestrzeń. Centralnie w tej zawiesinie nudy i czasoprzestrzeni siedzieli w wygodnych fotelach Pan Bóg i Putin. Jedli codziennie tą samą zdrową żywność i oglądali telewizję. Zwykle były to wiadomości telewizji Trwam ale czasem gdy Bóg przysypiał Putin złośliwie przełączał na Playboy nocą. Było to bezsensowne, bo nocy przecież nie było, a i szczupłe aniołki pozbawione...