Narty to spory kawał mojego życia, nie mogę nie jeździć i koniec. Niestety natura obdarzyła mnie, złośliwie, okropnie marznącymi dłońmi- wystarczy temp +10stC, żebym nie rozstawała się z rękawiczkami. Wypróbowałam już naprawdę wszystkie możliwe sposoby ulżenia sobie ( w tym rękawiczki narciarskie zaniepowiemilebomiwstyd) poza farmakologią, bo mam (jak to doktór) wstręt do leczenia się. Niestety upierdliwość tej dolegliwości jest na tyle duża,...