Nie wiem, czy istnieje osoba, która miała kontrolę ordynacji z NFZ i nie musiała nic NFZowi zapłacić. Ci, co zapłacili, to wepchali te pieniądze pacjentowi do kieszeni, bo nie oni byli beneficjentami refundacji. Myślę, że zbyt szybko lekarze przeszli do porządku dziennego nad tym - godzącym w podstawowe prawa lekarzy - przepisem, że to właśnie lekarz określa poziom refundacji. I to przy tak niejasnych przepisach !!!! Np. pacjentka lat 76,...