Kochani, od pewnego czasu nieśmiało krążą mi po głowie myśli o własnej działalności. Pojęcie moje o przesiębiorczości jakiejkolwiek jest na razie żenująco niskie, więc wybaczcie, jeśli pytania będą w Waszym odczuciu prymitywne. Od ok. 2 lat robię w swoim POZ usg - podstawa w medycynie rodzinnej, czyli brzuchy i tarczyce. Na kursy pojechałam, badam codziennie, w razie wątpliwości kieruję do szefa - guru ultrasonograficznego ;-) więc warunki...