Moim postanowieniem noworocznym ;) jest systematyczna, wcześnie rozpoczęta nauka do jesiennego egzaminu z diabetologii. Dziś od znajomej otrzymałem testy z poprzednich lat i .... załamka! Znowu pytania o teoretyczne szczególiki itp. Właściwie to pytania wyglądają tak, jakby chciano ocenić naszą dokładną znajomość jedynej słusznej książki.