Około 2 tyg temu znieczulałam męża przewodowo do leczenia zachowawczego. Po ustąpieniu środka znieczulającego okazało się, że język "nie wrócił". Mąż podaje na zmianę objawy takie jak: mrowienie, nadwrażliwość oraz uczucie poparzenia języka. Czy ktoś z Państwa miał podobny problem? Jak pomóc biedakowi?