sytuacja dotyczy skargi jaka wplynela na mnie w nocnej pomocy lekarskiej. Mianowicie nie pojechalem na wizyte domowa do "4,5 letniego dziecka z 40 stopniowa goraczka". Poinformowalem, ze to oni powinni przyjechac albo ew. wezwac pogotowie. Pan byl bardzo roztrzesiony bo on z drugiej czesci polski tutaj na wczasy przyjechal a teraz nie ma jak dojechac. Ponizej tresc skargi. Pani Dyrektor poinformowala mnie, ze mam odpowiedziec na pismie....