Pytanie kieruję do lekarzy zajmujących się rynochirurgią.Czy nieinwazyjne wyjęcie uwidocznionego w obrazie radiologicznym "szpikulca" :-) przez ujście zatoki szczękowej (np. endoskopowo) stanowi dla rynochirurgów problem? Czy wymagałoby to poszerzenia ujścia zatoki szczękowej? czy wyjęcie może się nie powieść? mogą nastąpić jakieś powikłania? Patrząc na to zdjęcie, aż się prosi pociągnąć jakąś mini pęsetą w zatoce i powinno chyba odskoczyć?...