Mam pacjentkę, która notorycznie przychodzi do mnie z tym samym problemem. Skarży się na męża, który ma wprost obsesję na punkcie seksu. Mówi, że rozumie, że można to robić raz-dwa razy dziennie, ale nie co chwilę i wszędzie. Tym razem przyszła ze łzami w oczach, żebym jej pomogła, bo już nie może wytrzymać!! Bardzo mi jej żal i nie wiem, jak mogę jej pomóc. Po mojej rozmowie z jej mężem ponoć było trochę lepiej, ale na krótko, bo jak twierdzi...