Moja żona weszła w 32% dochodowego oraz 23% VATu co już nie jest śmieszne. Widzę ile pieniędzy nam ucieka i wyobrażę sobie, że część z nich idzie na finansowanie "pińcet plusu" i innych zasiłków to delikatnie mówiąc, kawy nie potrzebuję. Pytanie, czy ktoś przeniósł firmę za granicę i czy możecie polecić firmy zajmujące się międzynarodowym planowaniem podatkowym? W tym socjalistycznym szambie nie da się prowadzić uczciwie drobnej firmy.