Kto mnie zna wie, że nie cierpię polityków. Wszelkiej maści bo to niemal zawsze polityczne prostytutki - za pieniądze powiedzą wszystko, będą kłamać w żywe oczy. Pani prof. Gersdorf przestaje być I prezesem SN. Mocą ustawy czyli aktem niższej rangi niż Konstytucja gdzie wyraźnie napisano, że zostaje wybrana na czas określony czyli kadencję. W tym miejscu PiSokomuniści rykną, że tego chce suweren, że to nadzwyczajna kasta, że 10 tys zł itp...