Czasem jestem baardzo za stawianie lekarzy przed sądem. Chyba coraz częściej.. Wczoraj mialam ptkę, 50 lat. Miala jakąś zmianę na sromie. Chodziła do ginekologa, bo bała się, co to cholerstwo. Babka z tych zdyscyplinowanych. Lekarka leczyla mascią ichtiolową, kazała czekać, a potem czekać.. Któregoś dnia odkryła, ze na "zmianie" pojawiło się owrzodzenie. Może podraznila wybierając się papirem toaletowym. W te pędy pognała do ginekolozki,...