Chętnie zapoznam się z opiniami androromantycznych osób.Czym się kierujecie wybierając wymarzonego "asa/ów", czy tam "królów" z grubo wyselekcjonowanej tali kart? :-) Rozsądkiem?, urodą?, poczuciem humoru ?, zasobnością portfela?, czy po prostu słuchacie głosu serca i niech się dzieje wola nieba?