Cieszymy się, że nie mamy takich problemów z inwazorami, jak w innych krajach Europy. Przypisujemy to obecnej ekipie (która nb przyjęła więcej migrantów niż poprzedni reżim). Oddalamy zatem widmo szariatu, obrzezań rytualnych etc. Z drugiej strony zapowiadamy, że siedzimy na węglu i nie damy się z niego spędzić (tylko dlaczego dofinansowujemy Putina, importując węgiel ruski lub ukraiński od Rosjan?), zatem zasmradzać będziemy nadal polskie...