Czytając poniższy wywiad zacząłem sie zastanawiać na ile podziały z 1944r przekładaja sie na aktualne poglądy. Oczywiście mówimy o dzieciach a własciwie już wnukach czy nawet prawnukach dawnych utrwalaczy i bandytów. Na ile jest to zakorzenione w naszych rodzinach, wsród znajomych. Sam jestem z rodziny utrwalaczy. Co prawda nie z tych co przyniesiono na sowieckich bagnetach ale Ojciec opowiadał, że Dziadek chodził z pistoletem bo miał wyrok...