Pani przyniosła mi na pierwszą wizytę opasłe tomy dokumentacji. "żebym sobie (!) przejrzał" Przejrzałem najwazniejsze, wynotowałem "martwicze zapalenie naczyń" i choroby towarzyszące. Leczona immunosupresyjnie. Pani leczy sie w Warszawie (baczność!) prywatnie. OK jestem przyzwyczajony. Pani prosi o podstawowe badania. Podstawowe czyli wszystkie. Szef mówił by nowym dawac - dałem :) Następnego dnia przychodzi mąż. Pan profesor kazał...