Witam wszystkich. Mój kierownik specjalizacji umarł, nie pozostawiwszy większych śladów działalności w mojej książeczce specjalizacyjnej. Proszę nie pisać czegoś w stylu "Trzeba było dbać o swoje interesy i zbierać na bieżąco pieczątki" - temat współpracy z moim kierownikiem nie jest tematem na to forum. I tak jestem całkiem dobita całą tą sytuacją jaka zwaliła mi się na głowę, z odwołaniem staży i wszystkich planowych procedur włącznie....