Zastanawiam się co za krzywdę tym osobom KK zrobił? Tak nienawidzić potrafią tylko neofici lewactwa. Ciekawie wygląda ten konflikt z punktu widzenia czlowieka, ktory od urodzenia nie mial nic wspolnego z KK. Mimo, ze sukienkowi ani mnie ziebia ani grzeja, to czytając teksty typu "Wasze sądy i koscioły, nasze emocje i macice", nie mam wątpliwości po której stronie należy się opowiedzieć. Moim wyznaniem wiary pozostaje poezja...