Chodzi mi o to, że my te aborcje i tak robimy. (Nie musicie się więc martwić, że z powodu liberalizacji prawa spadnie dzietność.) Jedna na 3 Polki miała aborcję. Zawsze było podziemie. Ostatnio jest lepiej, jest dużo informacji w sieci na temat aborcji farmakologicznej - prześlą ci tabletki i jeszcze poprowadzą przez zabieg. Można jechać do sąsiedniego kraju, gdzie często cię nawet obsłużą po polsku. Poza tym w ostatnich latach organizacje...