Mam Ją!

W końcu. Kolejny deszczowy dzień, nie liczę już który. Wisła powoli się przelewa. A zapowiadało się nieźle. Po ponad 30 godzinach roboty w duchocie, rano wyjrzało słoneczko, a ja kończyłem dyżur, czyli układ teoretycznie optymalny. Zrezygnowawszy nawet z po dyżurowego odpoczynku rzuciłem się na ... kosiarkę, bo trawa nie daje złapać oddechu. W trakcie koszenia już marzyłem o popołudniu dla siebie. Nie, nie myślcie sobie Bóg wie czego. Po...

Komentarze (52)
Lock 8332e4c0b16aa78e829946370023970835bf19f47cc8c4ffe11a6c45d1297c3a
Dostęp do treści serwisu tylko dla zalogowanych lekarzy
Zaloguj się
Stosujemy pliki cookie w celu świadczenia naszych usług. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Dowiedz się więcej