Polski rząd zamierza przeciwdziałać powiązaniu wypłacania środków z budżetu UE z tzw. praworządnością, której definicja w ogóle nie jest określona. Oznacza to, że można pod nią podciągąć każde lewicowe widzimisię i szantażować władze kraju, żeby promowały określone ideologie i jego obywateli, żeby głosowali "dobrze". Ostatnio komisarz ds. równości Helena Dalli powiedziała wprost: szanujcie "prawa" LGBTQ (do których eurokraci zaliczają...