Proszę endokrynologów, patomorfologów, radiologów o pomoc. Mam problem z odróżnianiem mikrozwapnień w zmianach ogniskowych od koloidu. Wiem, ze koloid ma „ogon komety” ale nieraz te artefakty są tak małe, ze nie wiem czy one są czy nie i czy w ogóle bezpieczne jest, żebym to próbował odróżniać. Co robić? Czy mikrozwapnienia w gąbczastym guzku mam uznawać za koloid? Teoretycznie byłoby to logiczne. A kiedy mikrozwapnienia uznawać za prawdziwe...