Hej, wysoko ci u nas medycyna stanęła, wysoko... Akurat żem badał pacjenta, jak ordynator wszedł na szczepienie mnie zapraszać. — Ano, szczepionki na kowida weszły, szczepić się trza - westchnął szef. - Ino żeby powikłań jakiś po tym wszystkim nie było - dodał strapiony. — Bo co by miało być - odpowiedziałem. - Przecie to szczepionka przebadana, zarejestrowana, do użytku dopuszczona? Nadszedł dzień szczepienia. Zarzuciłem na grzbiet...