To jest post z działu którego nie ma: Psychoterapia przez wylanie żalów. Właśnie mi się przelało. Nie cierpię maniery części pielęgniarek i pań administracji - Nie zwracając uwagi na pełen grafik przyjęć wchodzą bez pytania na samym początku albo tuż przed końcem pracy i "proszą" by im coś wypełnić, załatwić, wypisać. U mnie dopisują się równolegle (na tę samą godzinę) z jakimś pacjentem uważając, że przecież im nie odmówię. Oczywiście nie...