Taki tam niedzielny temat, bo pogoda za oknem zachęca do wycieczek... Właśnie sprzedałem mojego R1200GS, po 8 latach wiernej służby. Nawet nie miałem zamiaru, ale jakoś tak wyszło. Deprecha mnie dopadła i zacząłem tak trochę sprzątać po sobie. But I digress. Bardzo szybko zauważyłem, że niemanie motocykla tylko pogarsza samopoczucie, no i zaczęło się poszukwanie następnej maszyny. :-) R1250GS to straszny potwór w cenie samochodu. Jeszcze...