Chcę sie podzielić z koleżeństwem świadectwem cudu, który się dokonał przy mnie. Pacjent Eugeniusz K., któremu po raz kolejny miałem wymienić cewnik. Nie mogłem. Przyszedł po 1,5 miesiąca. Nie dało sie opróznić balonika. Próbowałem na siłę ale do pewnych granic. I nie, nie szło. Pacjent zachęcał: niech pan ciągnie doktorze!!! Ale bałem się. I wtedy pacjent szarpnął z całej siły i sam sobie wyciągnął!!! Nie, to nie jest jeszcze cud. Na...