Dzisiaj moją córę dorwali milicjanci. Niby sama prowokowała bo szła bez maski koło komisariatu. Pytaja dlaczego nie ma maski. Córa, ze nie ma bo sie spieszy na brazylijska depilacje. To juz zbiło ich z tropu. Ale tłumacza, że powinna miec jakas przy sobie np w torebce. Zgodziłą sie z nimi ale z powodu przyspieszonej miesiaczki musiala tej rezerwowej uzyc jako podpaski. Milicjanci probowali jeszcze ratowac powage sytuacji ale wtedy corka...