Może coś pacjentka źle zrozumiała, może coś innego, ale myślałem, że szuria covidiańska niczym mnie nie zaskoczy. Do dzisiaj. Kilkumiesiesięczny niemowlak do usg wchodzi z mamą, która pyta czy może z wózkiem. - Oczywiście, nie ma żadnych przeszkód. Gdzieś tam w gabinecie się zmieści. - Super, bo jak ostatnio była u innego lekarza to ją pogonił, że niby nie wolno przez covid, bo już jeden mandat od sanepidu dostał. Maska trzymająca...