Może ktoś poradzi czy jest się czym przyjmować? Mój wnuczek od wczoraj ma stopach bąble, a może w nomenklaturze dermatologicznej to coś innego. Biegał boso, po różnym podłożu i przy warszawskich fontannach. Wieczorem okazało się, że chodzi na palcach. Ale tylko jak jest bosy. W bucikach chodzi normalnie. Nie drapie więc chyba go nie swędzi. Dzisiaj stopy podobno wyglądają trochę gorzej. Nie widziałam ich na żywo. Spróbuję dołączyć fotki.