Szukam sensu bycia i życia. W bezsensie, marazmie, dniu świra i świstaka codziennym. W domu prawie nie mieszkam, ale z wiadomych względów chcę to zmienić . Dużo wyjeżdżam, zwykle weekendy też spędzam poza domem, przynajmniej jeden dzień. Mialam dawno temu kotkę w domu, dachowca, złośliwca, aspołeczną typiarę, która była bardzo charakterna i niezależna. Dopóki nie wychodziła na zewnątrz- była. Jak się nauczyła uciekać z domu...