Zastanawiam się już od dawna, po co są lekarze medycyny pracy skoro pacjent po leczeniu wymagającym zwolnienia dłuższego niż 30 dni musi zawsze przynosić zaświadczenie od lekarza rodzinnego, że już leczenie zakończone i może podjąć pracę. Przecież praca takiego lekarza to fikcja. Nie potrafi ocenić czy człowiek z hemoglobina 10 może wrócić do pracy po tym jak wzrosła z 6? Albo po leczeniu zapalenia płuc gdy ma wynik Rtg potwierdzający, że...