Jak radzić sobie z koniecznością robienia w pracy rzeczy, których robić nie powinnam i których - zwyczajnie - robić nie umiem? Sprawa ma się mianowicie : 2 miesiące temu zaczęłam specjalizację z anestezjologii. Lekarzy ciągle brakuje, jest za mało dyżurnych. I o ile do godziny 15, mimo że znieczulam już na sali sama(!) mam nad sobą nadzór, o tyle na dyżurze "magicznie" zyskuję chyba nowe umiejętności według specjalistów i między innymi...