Mimo, ze nie jestem klinicystą, często słyszę, ze ktoś ma „podwyższoną leukocytozę” albo, ze leukocytoza jest w normie. No szlag mnie trafia, mam drgawki jak to słyszę. Leukocytoza to WBC> 10 wiec jak leukocytoza może być w normie, skoro norma nie jest? A podwyższona leukocytoza to masło maślane :/ I to mówią ludzie wykształceni…