Czy mamy na forum osoby, które postanowiły "rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady"? Od dłuższego czasu nosi mnie na zmiany, zmiana pracy, domu, otoczenia. Swoje aktualne, a zarazem pierwsze mieszkanie kupiłam 2 lata temu, przyniosło mi to dużo radości, taki spokój ducha, jakąś tam stabilizację. Lokalizację wybrałam taką, żeby mi się wygodnie dojeżdżało do pracy, bo przecież pracę mam fajną, po co zmieniać. Ale! Zaczęłam się dusić, później...